Podczas trzytygodniowych wakacji z plecakiem na Wyspach Kanaryjskich poznaliśmy kilku ciekawych ludzi. Szczególnie na „hippisowskiej wyspie” La Gomerze szczególnie pamiętam jedno spotkanie podczas autostopu:
Kiedy zostaliśmy wysadzeni w małym miasteczku na wyspie, nie musieliśmy długo czekać, aż zabierze nas ze sobą niemiecki emigrant i meksykański artysta. Niemiecki emigrant był właścicielem tzw. Rezydencji Artystycznej Casa Tagumerche, cudownego miejsca, gdzie artyści mogli swobodnie żyć. Meksykańska artystka Liliana Díaz opowiedziała mi o wtajemniczonej wskazówce dla entuzjastów sztuki: na wyspie można z kaktusów i kamieni zebrać niesamowite kolory/pigmenty z natury, a później samemu je przetwarzać i malować nimi.
Przybyliśmy do miejsca docelowego Vallehermoso, udaliśmy się na krótką wędrówkę i znaleźliśmy kaktusa, o którym nam powiedziano. Natychmiast wgramoliłem się w krzak i zanurzyłem w kolce.
Małe białe wszy zebrały się na kaktusach, pudrując kaktus białym pyłem. Jeśli zbierzesz ten pył i zmielisz go, uzyskasz piękny czerwony kolor jagód, który malowałem przez kilka następnych dni. Proces przebiegał podobnie z kamieniami z La Gomery – te można było łatwo oderwać i zmiażdżyć. Jak mówił artysta, kamienie i ich kolory wyglądały „jak z Marsa”.
Strony artystów na La Gomera:
https://www.instagram.com/p/BuhVR3bgVKa/
https://www.instagram.com/casatagumerche/
https://www.artlilianadiaz.com/copia-de-installations
http://www.casa-tagumerche.com/
Ten post został stworzony przez Społeczność Option. Dołącz i opublikuj swoją wiadomość!