Ludzie umierali samotnie, dzieciom mówiono, że narażają swoich dziadków... Dokonano niesprawiedliwości i nikt o tym nie mówi... nałożono na to płaszcz milczenia...
Ludzie żyją na poziomie minimum socjalnego... Podwyżki cen dotykają wszystkich, ale najbardziej cierpią ci, którzy i tak już mają mało. I co się z tym robi? Gdzie jest polityka i czy poważnie traktuje swoje obowiązki?
Ton w naszym społeczeństwie stał się bardziej szorstki i to mnie bardzo smuci!
Chcę być razem, a nie przeciwko sobie...
Oby ten rząd coś zrobił, a nie stał bezczynnie!