in , , ,

My, terroryści i autokracja

Z radością obserwujemy z przerażeniem, jak na Węgrzech czy w Polsce podważane są zasady demokracji i jak wysysane jest społeczeństwo obywatelskie. A co z tendencjami autorytarnymi w Austrii i Europie?

my, terroryści i autokracja

„Obserwujemy w wielu krajach, gdzie gąbczaste przepisy dotyczące terroryzmu mogą prowadzić: krytycy są zastraszani, uciszani lub więzieni”.
Annemarie Schlack, Amnesty Int.

2018 trwał demokratyczne dziwactwa jak na razie dobrze zaopatrzony. Na początku roku rząd zaskoczył – mniej więcej – nową edycją „pakietu bezpieczeństwa”, który rok wcześniej spotkał się z ostrą krytyką. W sumie obywatele, organizacje pozarządowe i władze złożyli 9.000 XNUMX oświadczeń – więcej niż kiedykolwiek w przypadku ustawy. Istotą tej nowelizacji ustawy o „skutecznym postępowaniu w walce z poważną przestępczością i terroryzmem”, jak podkreślały partie rządzące, jest wykorzystanie oprogramowania szpiegowskiego (federalnych trojanów).

Państwo ma teraz możliwość dostępu do wszystkich danych i funkcji telefonów komórkowych i komputerów – na przykład przez WhatsApp, Skype czy osobistą „chmurę”. Pamiętaj, że wymaga to postanowienia prokuratury i zgody sądu. Jednocześnie złagodzono przy tej okazji tajemnicę korespondencji, wprowadzono retencję danych (w indywidualnych przypadkach) oraz zintensyfikowano monitoring w przestrzeni publicznej. Opozycja i liczne organizacje pozarządowe uznały to za nieproporcjonalne naruszenie podstawowych praw i wolności, ostrzegały przed nadużyciami i mówiły o „państwie nadzoru”.

Nie mniej dziwna jest obecna reforma konstytucyjna, zgodnie z którą okręgi sądowe mogą być w przyszłości określane wyłącznie przez rząd federalny w drodze rozporządzenia. Wcześniej określenie okręgów jurysdykcyjnych wymagało zgody stanu i uchwalenia prawa federalnego. Austriackie Stowarzyszenie Sędziów postrzega tę zmianę jako „masową ingerencję w niezawisłość sędziowską (i niezbywalność), a tym samym także w praworządność w Austrii”.

Wolność mediów również nie daje powodów do samozadowolenia. Poza bezprecedensową koncentracją mediów i wygłodniałymi finansowo redakcjami, ORF od początku roku jest również narażony na liczne ataki polityczne. To skłoniło co najmniej 45.000 XNUMX osób do podpisania apelu stowarzyszenia o protest przeciwko politycznemu zawłaszczaniu ORF.

Polityka migracyjna naprawdę zasługuje na osobny rozdział. Niemniej jednak należy w tym miejscu wspomnieć, że w lipcu Rada Narodowa podjęła decyzję o ponownym zaostrzeniu prawa o cudzoziemcach, które teraz umożliwia policji dostęp do telefonów komórkowych i gotówki uchodźców. Ponadto skrócono terminy składania skarg, zmniejszono pomoc integracyjną na kursy języka niemieckiego i znacjonalizowano porady prawne dla osób ubiegających się o azyl. Od 2005 roku jest to już 17 nowelizacja ustawy o cudzoziemcach.

Społeczeństwo obywatelskie składające się wyłącznie z terrorystów

Zbiorowe poruszenie wywołało również planowane skreślenie paragrafu 278c, paragrafu 3 kk. Jest to paragraf kodeksu karnego, który wyraźnie oddziela działalność terrorystyczną od zaangażowania społeczeństwa obywatelskiego na rzecz warunków demokratycznych i rządów prawa oraz praw człowieka. Skreślenie oznaczałoby, że działacze na rzecz demokracji i praw człowieka mogliby zostać uznani za terrorystów i ukarani przez sądy. Jedyną pozytywną rzeczą w tej sprawie jest to, że rząd ostatecznie powstrzymał się od jej usunięcia z powodu oporu ze strony społeczeństwa obywatelskiego, środowiska akademickiego i opozycji. Amnesty International Austria jest jedną z organizacji pozarządowych, które śledziły planowaną reformę prawa karnego wraz z większą demokracją!, Alliance for Non-Profits, Austriacką Ekonomię Społeczną i Ökobüro. W tym kontekście dyrektor zarządzająca Annemarie Schlack wspomina tendencje autokratyczne w innych krajach: „W wielu krajach obserwujemy, do czego mogą doprowadzić gąbczaste przepisy dotyczące terroryzmu: krytycy są zastraszani, uciszani lub więzieni. Ochrona obrońców praw człowieka w Austrii zostałaby poważnie osłabiona”.

Spojrzenie na wschód

Państwa wyszehradzkie wyraźnie pokazują nam, dokąd ostatecznie może doprowadzić autokratyczna i scentralizowana polityka. Na przykład węgierski premier Viktor Orban prowadzi dedykowaną kampanię przeciwko organizacjom pozarządowym, które działają na rzecz praw człowieka i demokracji i są wspierane z zagranicy. Po tym, jak węgierskie organizacje pozarządowe zostały w ubiegłym roku prawnie zobowiązane do ujawnienia zagranicznych darowizn, w czerwcu tego roku uchwalono nową ustawę o organizacjach pozarządowych, zgodnie z którą muszą one wpłacać 25 proc. tych środków państwu węgierskiemu. Ponadto muszą określać się w swoich publikacjach jako „organizacja otrzymująca wsparcie z zagranicy”. Te tak zwane „środki ochrony ludności” są oficjalnie uzasadnione faktem, że te organizacje pozarządowe „organizują imigrację”, a tym samym „chcą trwale zmienić skład węgierskiej populacji”.

Również w Polsce rząd często i szczęśliwie lekceważy zasady praworządności i praw człowieka, podejmując kroki prawne przeciwko wolności słowa i wolności zgromadzeń. Pokojowi demonstranci są ścigani, a organizacje pozarządowe nękane. Jednak po dziewięciu latach rządów i absolutnej większości w obu izbach rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) wydaje się na dobre stracić przychylność wyborców. Frustracja wywołana arogancją władzy doprowadziła w zeszłym roku do wrzawy wśród ludności i zdecydowanego poczucia optymizmu w społeczeństwie obywatelskim. Masowe protesty ostatecznie doprowadziły do ​​zawetowania przez prezydenta dwóch z trzech antydemokratycznych ustaw reformatorskich. W czasie protestów ciągle powstawały nowe organizacje i inicjatywy demokratyczne, które również zostały połączone w sieć we wspólną platformę organizacyjną.

Słowackie społeczeństwo obywatelskie również obudziło się po dziennikarzu w lutym 2018 r Jan Kuciak został zabity. Był w trakcie demaskowania skorumpowanej siatki, w której pomagali sobie czołowi przedstawiciele słowackiej gospodarki, polityki i sądownictwa. Mało kto ma wątpliwości, że Kuciak zginął z powodu swoich rewelacji. W odpowiedzi na morderstwo przez kraj przetoczyła się bezprecedensowa fala demonstracji. Poskutkowało to przecież dymisją szefa policji, premiera, ministra spraw wewnętrznych, a docelowo także jego następcy.

Biorąc pod uwagę te problemy, nie dziwi fakt, że niezadowolenie ludności państw wyszehradzkich z rozwoju ich demokracji i sytuacji politycznej jest bezprecedensowe w UE. Międzynarodowe badanie zdiagnozowało również kraje z „syndromem bezradności”, który rozprzestrzenia się w całym społeczeństwie. Aż 74 proc. ludności uważa, że ​​władza w ich kraju leży wyłącznie w rękach polityków, a przeciętny obywatel jest w tym systemie całkowicie bezsilny. Ponad połowa zgodziła się nawet, że nie ma sensu angażować się w politykę, a spora część nawet boi się zabierać głos publicznie. Dominujące poczucie, że ich demokracje są kruche lub nawet utracone, jeszcze bardziej osłabia poparcie dla demokracji i otwiera drogę dla populizmu i antydemokratycznej polityki, twierdzą autorzy.

O ile w Polsce i na Węgrzech społeczeństwo reaguje silniejszym poparciem dla demokracji, o tyle w Czechach i na Słowacji istnieje równie silny apetyt na „silnika”. Tak jest również w Austrii. Według Instytutu SORA 43 proc. populacji w Niemczech uważa obecnie „silnego mężczyznę” za pożądanego, podczas gdy w krajach wyszehradzkich tylko 33 proc.

Autorzy badania SORA na temat świadomości demokracji wśród Austriaków stwierdzili również, że podczas gdy poparcie dla demokracji w Austrii znacznie spadło w ciągu ostatnich dziesięciu lat, znacznie wzrosła aprobata dla „silnego lidera” i „prawa i porządku”. Ogólna niepewność i wrażenie braku głosu szerzy się również wśród ludności austriackiej. Konkluzja autorów jest następująca: „Im większa niepewność, tym częstsze pragnienie „mocnego człowieka” dla Austrii”.

Terroryści, co teraz?

Opierając się na tym spostrzeżeniu i latach badań nad związkiem Austrii z demokracją, dyrektor naukowy Instytutu SORA, Günther Ogris, przedstawił sześć tez dotyczących wzmocnienia demokracji w Austrii. Kluczową rolę odgrywa edukacja, świadomość historyczna, jakość instytucji politycznych i mediów, sprawiedliwość społeczna, ale także szacunek i uznanie w społeczeństwie.

-----------------------

INFO: Pod dyskusję czeka sześć tez dotyczących wzmacniania demokracji,
autorstwa Gunthera Ogrisa www.sora.at
polityka oświatowa: Edukacja odgrywa ważną rolę w demokracji. Szkoła może wzmacniać umiejętności polityczne, tj. umiejętności informowania się, dyskutowania i uczestniczenia. Funkcja ta odgrywa rolę w różnych przedmiotach i powinna zostać wzmocniona jako cel w trwających reformach edukacyjnych.
świadomość historyczna: Radzenie sobie z własną historią i refleksja nad nią wyraźnie wzmacnia demokratyczną kulturę polityczną i zdolność konstruktywnego radzenia sobie z konfliktami i różnicami. Potencjał ten można wykorzystać poprzez dalsze wzmacnianie nauczania historii najnowszej we wszystkich typach szkół.
Polityczne instytucje: Instytucje polityczne i związane z polityką muszą stale i wielokrotnie rewidować swoje relacje z obywatelami: gdzie możliwe i sensowne jest umożliwienie lub wzmocnienie partycypacji, gdzie trzeba poprawić swój wizerunek, gdzie można odzyskać (odzyskać) zaufanie?
Mediów: Media wraz z systemem politycznym przeżywają kryzys zaufania. Jednocześnie sposób, w jaki media relacjonują politykę, dyskurs i kompromisy oraz wzajemne oddziaływanie instytucji ma znaczący wpływ na kulturę polityczną. Istnieje potrzeba przeglądu i znalezienia nowych sposobów wykonywania funkcji kontrolnej przez media oraz odnowienia podstaw zaufania do ich pracy, która działa tylko na zasadach demokratycznych.
Obywatele: W przeciwieństwie do rozrywki, polityka jest często skomplikowana i wyczerpująca. Niemniej jednak ostatecznie to od obywateli i ich dyskusji zależy, jak rozwinie się nasza demokracja: interakcja między rządem a opozycją, „kontrola i równowaga”, relacje między sądami a władzą wykonawczą, mediami a polityką, wszechwładza i kompromis.
Sprawiedliwość społeczna, uznanie i szacunek: Zniewagi, zwłaszcza poprzez rosnącą niesprawiedliwość w społeczeństwie, ale także poprzez brak uznania i szacunku, jak pokazują badania, mają silny negatywny wpływ na kulturę polityczną. Ci obywatele, którzy chcą wspierać i wzmacniać demokrację, stają zatem dzisiaj również przed pytaniem, w jaki sposób można wzmocnić sprawiedliwość społeczną, uznanie i szacunek w społeczeństwie.

Zdjęcia / video: Shutterstock.

Napisane przez Veronika Janyrova

Schreibe einen Kommentar